Posty

Wyświetlanie postów z kwietnia 2, 2017

Robotna babka

Obraz
Hej :) Nie rozpisuje się - zawaliłam, tyle z dzisiejszego dnia. Jutro mam zawody, a jeszcze muszę zrobić wszystkie zadania na poniedziałek i nauczyć się z chemii, niestety. Jak tu się wyspać? T.T Dzisiaj cały czas na chodzie, sprzątałam dobre 12h. Nie mam już siły. Taką moja natura, ciągle pomagam w domu i nie znajduje czasu dla siebie i znajomych :/ Chciałabym jutro zrobić głodówkę ale nie wiem jak to wyjdzie. Zobaczy się. Dajcie znać co u Was. Jaka pogoda... (nie ukrywam że to jedna z najbardziej wkurzający rzeczy - ciągle leje, a ja nie mogę biegać :( ) Bilans: Sobota ~ XXX Ps: Nie wytrzymałam, zwróciłam... Przepraszam, wiem, że nie powinnam była tego robić, ale... Było mi nie dobrze; nie tylko w żołądku, nie tylko w psychice, ale i w sercu. Jak ja mogę tak wszystko niszczyć; niszczyć siebie...?

Ile o mnie Wiecie?

Obraz
Hej, hej Kruszynki :) W końcu nie jestem aż tak zajęta i zmęczona aby nie napisać dłuższego posta. Powiem Wam, że przez ostatnie dni wyzionie ducha, poprostu ciągle coś! Jak nie sprawdziany, to kartkówki, to konkursy- próby, to znowu treningi i tak w kółko. Chociaż... tego ostatniego nie żałuję ^^ Oby było go jak najwięcej w moim planie dnia. Wczoraj zjadłam sporo, ale byłam też na treningu no i mam bóle mięśni- mikrourazy. Ale cieszę się, bo jak boli to znaczy że działa ;) Gdybyście tylko widziały jaki miałam dzisiaj wycisk, to wczorajsze charowanie byłoby niczym. Mianowicie: od rana miałam dwa w-f'y, na pierwszej lekcji miałyśmy trudny fitness, a na drugiej graliśmy w piłkę ręczną, którą z resztą trenuje. Po lekcjach szybko wracałam do domu i miałam korki, później z powrotem do szkoły na chór, a po chórze na inny chór, no i tak mi zeszło do 21:30 :) Ledwo ruszam nogami, mimo to się raduje jak na Boże Narodzenie ^^ Zastanawiałam się jaki nadać tytuł postu i... zdecydowałam,że o

Znowu brakuje mi czasu...

Obraz
...na Was, Kochane T.T Pisze na komórce, bo rozwalił mi się laptop -,- Właśnie wróciłam z treningu, jestem mega zmęczona. Zjadłam za dużo ale odpuszczę sobie, zaliczając dzień gdyż trening jednak robi swoje, a w szkole też było dzisiaj bardzo aktywnie. Dziękuję za komentarze pod postami, naprawdę wiele dla mnie znaczą :') ♥ Bilans: Środa ~ XXX Czwartek ~ 930-300=630 / 750 kcal PS: Jakby którejś nie wystarczyło śniegu w zimie to zapraszam do mnie! Tak, w mojej miejscowości świeżyca ^^ A jak tam u Was?

Dzień radochy

Obraz
Hej, hej :) Post krótki, szybki, mało przemyślany bo mama wróciła ^^ Była na urlopie za granicą i baaardzo się za nią stęskniłam <3 Mimo iż teraz będę bardziej kontrolowana to się cieszę. W związku z "kręceniem się" mojej mamusi wkoło mojego talerza, ja nie rezygnuje - będę jadła tylko jeden posiłek dziennie. Wyczytałam w gazecie że Koreanki właśnie tak się odchudzają, a efekty można podziwiać ze szczęką gdzieś wokół stóp *.* Dziaj nie liczę kalorii, mam "wolne", chociaż nie do końca. Jestem teraz w ubikacji i pisze do Was w pośpiechu, żeby tylko coś napisać. Muszą nieźle o mnie gadać że siedzę tyle w toalecie. Trwa przyjęcie rodzinne w dość dużym gronie O.o Najadłam się jak świnia, a czuję że to jeszcze nie koniec :/ Trudno. To tylko jeden dzień. Jutro będzie lepiej. Uciekam. Jutro napiszę więcej o tym co dzisiaj się działo. Do przeczytania! Kiminiko : Jesteśmy w trakcie pisania recenzji. A tak poza tym to w sumie obgadujemy różne książki, wymieniamy

Ryż z jabłkami

Obraz
Witajcie Kochane, Powiem szczerze, że jestem załamana moją słabą wolą. Nie potrafię stanowczo sobie odpuścić, a później poprostu nie cierpieć. Mówię to dlatego że znowu zjadłam bardzo dużo i znowu to wyrzyguje... Nie mam już siły. Rekolekcje są mega długie, bardzo tego nie lubię, choć na księdza nie mam co narzekać - jest naprawdę spoko, taki ogarnięty i nie zdziadziały :) Po dzisiejszych naukach poszłam do szkoły na "Spotkanie przy książce". Siedzimy tam z naszą bibliotekarką, a jednocześnie naszą nauczycielką od muzyki i moją "panią od śpiewu"; no i gadamy o książkach przy ciastkach i herbatce czy kawce. Nie jest źle dopóki nie każą mi czegoś zjeść a ja oczywiście odmawiam. Dzisiaj nie było słodkości ale pizza co mnie trochę zestresowało bo słodyczy nie jem- oni to wiedzą- ale co do pizzy nigdy nic nie było rozmawianie i nie wiedziałam co mam zrobić. Nie, nie zjadłam. Wymyśliłam że boli mnie brzuch i wolę tego nie jeść. O dziwo zadziałało. Niestety po powrocie