Zdycham
Dobry wieczór moje Kruszynki :) Jestem baaardzo wymęczona po dzisiejszym dniu. Uchodziłam się po sklepach, byłam też oczywiście w Biedrze bo jakby to inaczej XD No i na 18:09 do kościoła... wróciłam coś koło 20:00. Najbardziej wkurzałam się na tych wszystkich ludzi którzy sobie siedzieli a ja stałam ze skręconą kostką, no bo jakże to, przecież babki nie wstaną młodszej, co z tego że ma skręconą kurwa kostkę. Ja nie mogę... Nie zjadłam dzisiaj nic niezdrowego z czego jestem mega dumna ^^ Jest to dla mnie wyczyn i nielada wezwanie kiedy wkoło kręci się rodzina z ciastkami, to z żelkami, to z czekoladkami, a mój brat z frytkami ;) Ja chodziłam z wodą mineralną i śliną wyciekającą gdzieś z prawego kącika moich ust. Na to już nic nie poradzę. Widziałam dzisiaj Y. W kościele. Służył przy ołtarzu. Boże jaki na jest przystojny T.T Dlaczego muszę zakochać się w kimś kto jest dla mnie zupełnie nieosiągalny?? Niech ktoś zakończy moje męki. Nie chcę już o nim myśleć. Nie chcę mieć go w sercu