Jutro będzie lepiej...mam nadzieję...

Znowu spiepszyłam, znowu nawaliłam. Mam okres. Jestem wkurwiona, przestraszona, niepewna, smutna, opryskliwa. Chce mi się żygać. Leżę i rycze. Mam dość. Nikt się nie odzywa. Raczej już się nie odezwie. Nie wiem co ze sobą zrobić. Jutro pójdę z rana na spacer. Pierdole całe to społeczeństwo w tym piepszonym miejscu. Wszyscy to piepszone fałszywe szmaty. Niech mnie w dupe pocałują ci, którzy kiedykolwiek we mnie wątpili. Udowidnie im, że mają zjebane myślenie. Tym, jakże optymistycznym, akcentem kończę. Do jutra! <3

Komentarze

  1. Twoje "do jutra <3" mnie po prostu rozbroiło! Jutro nowy dzień ;) czysta karta, oby lepszy <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli nie tylko w mojej miejscowości ludzie to podłe szmaty :) Szkoda że nie da się oddać komuś okresu żeby się z nim męczył :/ Czekam do jutra na dłuższy wpis <3
    https://niebedejescmamo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz