Ziarenko odwagi

Witajcie...
Nie było mnie ponad miesiąc, wiem, bardzo Was przepraszam. Przez tak długi okres miałam wiele problemów, głównie ze samą sobą. Napisanie ponownie na blogu było dla mnie niemożliwe. Nawet nie wiecie jak długo zwlekałam, aby do Was wrócić. Przez ten czas wiele sobie uświadomiłam, wiele wycierpiałam, zrozumiałam, że nie jestem do końca szczera.

Tak. Okłamałam Was. Zdaję sobie sprawę że już w tym momencie któraś stwierdzi, iż nie jestem warta jej czasu jeżeli kłamie, rozumiem. Wiem, że już za moment któraś wyłączy mojego bloga bo nie chce mnie znać, albo zostanie z czystej ciekawości; dlaczego jestem taką suką. Wszystkie Was rozumiem i nie zachęcam do dalszego czytania jeżeli stwierdziłyście, iż moje kłamstwo wszystko przekreśla. Tak więc, co było tym kłamstwem? Mój wiek. Nie mam 15 lat, nie kończę gimnazjum. Nie pisałam testów gimnazjalnych. Jestem młodsza. Mam 14 lat (czerwiec 13. - 15 lat). Dlaczego nie przyznałam się od razu? W tej chwili możecie zadać sobie pytanie - czy jeśli wiedziałybyście od początku, to czy chcialybyście słuchać jakiejś małolaty o jej problemach? Moja walka ze samą sobą i moim wyglądem/ wagą zaczęła się w wieku 13 lat, kiedy to stwierdziłam że nie podobam się sobie. Tak też w tym wieku miałam wrzody żołądka i niezłe problemy zarówno psychiczne jak i rodzinne. Wierzcie mi lub nie, ale jak na swoje lata jestem niezwykle dojrzała; pomijając fakt, że Was okłamałam, a to było bardzo dziecinne. Toteż był jeden z moich powodów dla których nie potrafiłam wrócić do pisania bloga; nie potrafiłam wrócić do Was. Niestety to nie był jedyny powód przez który zniknęłam. Jeżeli ktoś jeszcze chce mnie znać, jeżeli jest ciekaw mojej historii, to w moim kolejnym poście napiszę o kolejnym powodzie.

Jeszcze raz bardzo przepraszam. I dziękuję. Za to, że byłyście ze mną tak długo. Za to, że mnie wspierałyście. Mam nadzieję do przeczytania... Trzymajcie się Kochane <3


PS: Masełko, dziękuje :)

Komentarze

  1. Wracasz ? :) Ja tam się nie obrażam. To tylko cyfra, ale wiem jak ludzie potrafią przez jej pryzmat oceniać innych, nawet nieświadomie. Też 'zaczełam' jak miałam 13. Buziaki. Oby wszystko było lepiej

    OdpowiedzUsuń
  2. Welcome in club! Także zaczęłam w wieku 13 lat, mogłabyś mieć nawet 16 czy 22, ale czy cokolwiek by to zmieniło? Nie, bo jesteśmy tu, by czytać o Twoich problemach i wspierać Cię bez względu na Twój wiek i wygląd, liczy się tylko to, jaką osobą jesteś. Trzymaj się, Skarbie, czekam na kolejny post.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kruszynki moje Kochane. <3 Kocham Cię i cieszę się że znów jesteś! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwierz mi, kruszyno, że wiek w naszym świecie nic nie zmienia :) Wiem o tym z doświadczenia - zaczęłam pisać na moim pierwszym blogu w wieku 12 lat, a i tak motylki przyjęły mnie ciepło. Teraz także mam 14, i mimo że w zeszłym roku pisałam bloga nie kryjąc się ze swoim wiekiem to pamiętam ze otrzymywałam równie dużo wsparcia i motywacji co pozostałe, często i 15 lat starsze, motylki. Ja to nawet nie mogłabym być na Ciebie zła. No bo jak, na własną rowniesniczke? xDD
    Trzymaj się. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem ciekawa ciekawa twojej historii ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiek nie ma dla mnie większego znaczenia.
    Ja zaczęłam dobrych kilka lat temu jak miała 12-13 lat...
    Obserwuję i zapraszam w wolnej chwili do siebie :

    http://nigdyzbytlekkka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz