"No i fajnie"

Hej, hej...
Wierzcie lub nie, ale jeszcze kilka minut temu był tu spory post dotyczący moich dwóch ostatnich dni. Nie wiem czy mam płakać, czy się śmiać. Coś chyba się nie do końca załadowano i nie dodało posta na bloga. Będę szczera. Pisanie bloga już nie daje mi takiej radochy jak kiedyś. Może nie jest to jakieś katowanje siebie, jeżeli już coś piszę, ale to co pisałam, jeszcze kilka minut temu, no, ledwo to z siebie wycisnęłam. Cholera, nie mam pojęcia co robić. Zastanowię się.

Co do mojego jedzenia- mam okres, a co za tym idzie? Wpiepszanie wszystkiego co popadnie. Tym razem padło na słone. Dobrze przynajmniej że nie na słodkie, bo już się powstrzymuje od kilku dobrych dni bez słodyczy^^ Btw wczoraj jeszcze było okey i wyszło równe 500kcal, ale dzisiaj... Zmieńmy temat.

Wracam do jazdy konnej :D Nie wiem czy już wspominałam, ale uwielbiam te zwierzęta i przebywanie z nimi sprawia mi niezwykłą radość. Narazie poczekam na słońce i suchą powierzchnię XD Nie lubię jeździć, gdy pada śnieg. Drażni mnie. Ale w deszczu jeździ się naprawdę fantastyczne :/ Dziwna jestem. Jak dobrze pójdzie to w sobotę już pojadę :) Jak dobrze pójdzie... Szkoda że nie mam wpływu na pogodę -.-

Od właśnie tego tygodnia zależy czy rzeczywiście jest sens ciągnąć dalej moją przygodę z odchudzaniem. Bo niby dobrze mi szło, ale jak idzie dobrze to muszę zawalić, a jak zawale to już na całego :( Do wesela kuzyna już tak mało zostało... Mam nadzieję że u Was dużo lepiej.
Powodzenia Słonka :*



Odliczanie:
Wycieczka klasowa ~17 dni
Ślub kuzyna ~ 27 dni
Moje urodziny 51 dni 

Komentarze

  1. Słońce, jeśli pisanie na blogu nie sprawia Ci przyjemności, to może czas na przerwę? Pisanie na siłę nie ma sensu ;). Dlaczego wszyscy w koło mają okres!? xD Nie poddawaj się, nawet jeśli nie widzisz w tym sensu. Może problem leży w metodzie, a nie w samym fakcie?
    Trzymaj się, Skarbie

    OdpowiedzUsuń
  2. na pogodę nikt wpływu nie ma ... :/
    szło ci fantastycznie, nie poddawaj się. te kilka dni mine i dalej wrócisz na właściwą drogę, nie daj się!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz. Nikt nie zmusi Cie do pisania bloga. Możesz robić co chcesz. Jak najwyżej będziesz chciała to wrócisz. Trzymaj się. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. może zrób sobie przerwę, a jeśli poczujesz znowu wenę na pisanie to wrócisz:) trzymaj się, kochanie xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Meh, zazdroszczę powrotu do jazdy konnej. Jakieś kilka lat temu cholernie chciałam jeździć, ale stać mnie nie było i zapewne dalej nie będzie. Trudno, dobrze, że mi to już przeszło. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz